Sandacz (Sander lucioperca) - to bardzo atrakcyjna ryba dla wędkarzy. Nie tylko dlatego, że szlachetna i bardzo smaczna, ale również dlatego, że trudna do przechytrzenia - ostrożna i podejrzliwa. Jest to bardzo żarłoczny drapieżnik z rodziny okoniowatych. Żywi się wyłącznie małymi rybami, na które poluje przede wszystkim nocą. Żeruje tuż przy dnie w głębokich wodach o czystym, żwirowatym lub piaszczystym dnie. Wszędzie tam, gdzie dno jest zarośnięte roślinnością, z całą pewnością sandacza nie znajdziemy. Stosunkowo licznie występuje w dużych rzekach na odcinkach zwanych krainą leszcza. Można go także spotkać w jeziorach. Sandacz ma ciało wydłużone, z szarymi bokami poprzecznie pręgowanymi. Charakterystyczne dla tej ryby są dwie płetwy grzbietowe i duże zęby wystające w przedniej części pyska. Sandacz rośnie wolno. w ósmym roku życia osiąga 70 cm długości i 3 kg wagi. Najstarsze okazy dorastają do 15 kg wagi i l m długości. Sandacze łowi się przede wszystkim na żywca i na ogół w nocy. Na brania w zasadzie można liczyć dopiero od godziny 21. Stosunkowo nieźle bierze również tuż przed świtem. Najlepszą metodą połowu jest gruntówka z ciężkim ołowiem dennym. Jednakże, ze względu na specyficzny sposób brania tej ryby, konieczne jest stosowanie dłuższych przeponów - 80-100 cm. Żyłka nie może być zbyt gruba - maksimum 0,30 mm, przypon - 0,25 mm. Radzimy stosować haczyki pojedyncze, niezbyt duże, najlepiej o rozmiarach 8-10, przynętę małą. Żywiec powinien mieć długość 5-8 cm. Sandacz najchętniej bierze na jazgarze, ukleje, płotki i kiełbie. Zakładamy żywca za obie górne wargi. Sandacz bierze dosyć długo. Nie wolno spieszyć się z zacinaniem. Lepiej później zaciąć niż zbyt wcześnie. w pierwszej fazie brania drapieżnik chwyta przynętę i próbuje z nią odpłynąć. Następnie obraca ją w pysku tak, aby pożreć rybę od strony głowy. w momencie połykania zaczyna uciekać. i dopiero wtedy trzeba wykonać energiczne zacięcie. Sandacz na ogół nie walczy, pozwala się wyholować jak kłoda drewna. Niektórzy wędkarze praktykują połowy sandacza na spinning. Jest to jednak mało skuteczna metoda. Po pierwsze dlatego, że tego rodzaju łowienie ma sens tylko na przełomie dnia i nocy. w ciągu dnia sandacz bierze wyjątkowo. w nocy zaś błystka nie spełnia swojego zadania. Pozostaje tylko albo wczesny świt, albo późny wieczór. Po drugie - na sandacza trzeba stosować bardzo małe (5-7 cm) błystki wahadłowe, lub twistery, które należy prowadzić tuż nad dnem i jednocześnie bardzo wolno. w praktyce jest to wielce kłopotliwe. Wirówki natomiast przy połowach sandaczy w ogóle nie zdają egzaminu. w ciepłe, pochmurne noce warto zamiast żywca założyć na haczyk gruntówki martwą rybkę. Ale musi być ona świeża i tuż przed wrzuceniem do wody rozcięta. Zapach krwi zwabia niekiedy drapieżniki lepiej niż żywiec. Sandacz najlepiej bierze w sierpniu i wrześniu, w pochmurne noce. Od pierwszego stycznia do końca maja trwa okres ochronny. w żadnym wypadku nie wolno wtedy łowić sandaczy. Wymiar ochronny wynosi na naszych łowiskach 45 cm natomiast na zbiornikach woj śląskiego 50 cm. Nie wolno również złowić jednorazowo więcej niż 2 sztuki tego gatunku.
|