60-lecie koła Tychy

Aktualności - komunikaty » Archiwum » 2013 rok » 60-lecie koła Tychy

 

60-lecie koła Tychy

    W sobotę 31.08.2013 koło tyskie obchodziło swoje 60-te urodziny. Nad brzegami malowniczego jeziora Paprocańskiego znajduje się przystań - rybaczówka, zarazem siedziba zarządu koła i dlatego też 60-cio lecie było doskonałą okazją aby się tu spotkać. Zarząd zorganizował szereg imprez i zawodów na terenie jeziora Paprocańskiego. Rozpoczęto nocnymi zawodami gruntowymi, które zaczęły się już z piątku na sobotę. Sobota przywitała nas piękną pogodą, z resztą na wcześniejsze zamówienie. Pierwsza część dnia należała do naszych najmłodszych adeptów wędkarstwa. Poranne słońce i roześmiane buzie naszych milusińskich rozświetliły powierzchnię jeziora, aby o godzinie 9 rozpocząć zawody spławikowe. Wszystkie dzieci złowiły ryby, również te niezrzeszone w naszych strukturach. Najważniejsze, że iskierki miały nie małą frajdę i bawiły się znakomicie, konkurs plastyczny, który odbył się po zawodach tylko to potwierdził. Najmłodsza uczestniczka miała tylko 7 lat ale poradziła sobie znakomicie ! Wszystkie dzieci otrzymały słodycze i upominki, a zwycięscy dyplomy, puchary i nagrody. Była to niewątpliwie udana i najmilsza część obchodów. Autentyczna radość dzieci, wesoła atmosfera, satysfakcja rodziców i opiekunów pozwalają patrzeć na przyszłość optymistyczniej i z nadzieją że wszystko co dobrego robimy będzie trwało i nie zostanie zmarnowane. Godziny popołudniowe należały już do osób dorosłych przybyłych na piknik wędkarski. Przy udziale m.in. władz miasta wręczono nagrody, puchary i dyplomy dla zwycięzców nocnych zawodów gruntowych. Honory czynili: pełnomocnik Prezydenta Miasta Tychy pan Ryszard Janik, dyrektor MOSiR pan Marcin Staniczek oraz prezes koła Andrzej Depowski. Każdy wędkarz otrzymał znaczek okolicznościowy, rozlosowano też nagrody niespodzianki. Otwarty piknik nad brzegiem jeziora poprzedziła prelekcja na terenie rybaczówki traktująca o historii i przyrodzie tego miejsca. Przy dobrej muzyce, potrawach z grilla i złocistym napoju z Browarów Tyskich rodziny (nie tylko wędkarzy) mogły miło spędzić czas do późnych godzin wieczornych.

A. Jasiński